Atlas i Axis biorą udział w wojennej wyprawie na bezwzględnych Makas. Czy przeżyją? Czy odnajdą spokój? Kogo spotkają z dawno zapomnianych przyjaciół?
Najważniejsze jest to, że nauczą się tego, że nie zawsze wszystko jest takie jak wydaje się na pierwszy rzut oka. I że na wojnie nie ma dobrych i złych. Wszyscy są źli!
A, i legendarna Khimera też da o sobie znać!
Saga o Atlasie i Axisie to nad wyraz udana trawestacja skandynawskich epopei, pełnych mroku, makabry i wszelakich niebezpieczeństw. O dziwo lekka kreska, przyjazna kolorystyka (dominujące barwy to błękit, zieleń i biel) i prosta historia kapitalnie korespondują z niemal wylewającą się z kadrów brutalnością. W czym też należy postrzegać prawdziwą wartość recenzowanego dzieła.
Mirosław Skrzydło, booklips.pl
Saga o Atlasie i Axisie rozwija się w coraz bardziej interesujący sposób a cliffhanger, jakim zakończył się drugi tom sugeruje interesujący i trudny do przewidzenia dalszy ciąg historii. Tym razem nasi bohaterowie rozpoczynają niebezpieczną podróż, która może mieć tragiczny finał. Znając z dotychczasowych tomów nietuzinkowe poczucie humoru Paua, musimy być przygotowani na wszystko.
Paweł Ciołkiewicz, esensja.stopklatka.pl
W Sadze treści rozrywkowe idą ramię w ramię z edukacyjnymi, a przepiękne rysunki urzekają. Warto zapoznać się z tym tytułem.
Dominik Szcześniak, ziniol.blogspot.com
Sporo w komiksie jest żartów – a to już zasługa tłumacza - związanych z samymi psami. Już Sabakistan jest przykładem udanej kreacji słownej. Fajnie w wypowiedzi psa brzmi też, że widzie „pieskie życie”. Dobra jest legenda o psim bogu. Na którejś z plansz mamy psa pływającego pieskiem, na innej dochodzi do łapoczynów.
Andrzej Kłopotowski, wak.net.pl