Benedykt Dampc powraca. Nadal jest mężczyzną po przejściach i prywatnym detektywem. W dalszym ciągu nosi nazwisko, które wśród mieszkańców Krakowa wywołuje pewne zdziwienie, na Kaszubach jednak należy do często spotykanych. Tym razem pojawi się w serii dłuższych i krótszych opowieści, zrealizowanych przez różnych rysowników, z których każdy tworzy we własnym stylu i pokazuje nam trochę inne wyobrażenie głównego bohatera.
Wszystkie zaprezentowane w albumie komiksy są skończonymi i zamkniętymi historiami. Scenariusze do prawie wszystkich zostały napisane z myślą o tej właśnie publikacji. Jedynie „Pasażer” Huberta Ronka powstał na potrzeby „Opowieści tramwajowych” i tam miał swoją premierę.
Krótkie formy komiksowe mają swoje prawa: nie zawsze najważniejsza jest w nich akcja. Czasem kilkoplanszowa opowieść służy temu, by bohater mógł oddać się refleksji nad naturą świata i człowieka, i wygłosić kilka dobrze przemyślanych kwestii. Kłopot z Benkiem Dampcem jest jednak taki, że on niespecjalnie lubi myśleć.
Opinie:
http://www.kazet.bial.pl/2006_05/r_dampc.htm
http://www.belowradars.com/index.php?dzial=teksty&typ=recenzje&tekst=86
http://esensja.pl/komiks/recenzje/tekst.html?id=3648